piątek, 22 stycznia 2010

bez.notki.za.to.z.linkiem;)

Nie mam ani czasu ani weny na notatki...ale za to rzucam linka, żebyścue mogli poczytać coś fajnego:D Mi się podoba:D A Wam?:D Buziaki dla autora:*

http://studenciak.blogspot.com/2010/01/ahm.html ;)

poniedziałek, 18 stycznia 2010

bo jakoś tak dziwnie...

...Pisałam do Ciebie,rozmawialiśmy chwil kilka... Ta niepewność mnie dobija. Zamęczam i siebie i Ciebie. Wiem,że to jest złe, tak jak wiem,że nie niesie ze sobą nic dobrego... Ale taką mam potrzebę. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałam od Ciebie usłyszeć po prostu...nie martw się. Niby nic, a jednak tak wiele... Świat mi się wywraca do góry nogami. Nic nie jest ani białe ani czarne. Wszystko przybiera tylko szare, niewyjaśnione i niewytłumczalne barwy... Nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała żebyś mnie przytulił... Tak po prostu mocno przytulił... Chciałabym móc wypłakać się w Twoich ramionach, wtulona mocno w Twoje ciepło, ukojona Twoim zapachem... Tak najnormalniej w świecie po prostu się wypłakać... Udaję silną osobę, a w środku kryje się maleńka, bezbronna dziewczynka, która sobie nie radzi. Nie potrafię zrozumieć Ciebie i Twojego zachowania. Nie rozumiem siebie i swojego postępowania. Z jednej strony tak bardzo się cieszę,że jesteś...a z drugiej strony,tak bardzo cierpię,że...jesteś... Przepraszam Cię za moje humorki,ale to silniejsze ode mnie. Dobrze wiem,że nawet jeśli cokolwiek postanowię,to w momencie gdy Cię zobaczę, wszystkie postanowienia obrócą się w nicość... Mimo wszystko tak strasznie Cię pragnę,że zgodzę się na wiele...bylebyś był... Jesteś bardzo ważną istotą w moim życiu. A dla kogoś tak ważnego jest się w stanie wiele znieść... i wiele wybaczyć... Nie chcę pamiętać tego, co było złe... Nie myślę o tym, co może być... Żyję dniem dzisiejszym... i nim chcę się cieszyć... Tym,że po prostu jesteś... 

„Spotkałam dziś Miłość.
- I co ci powiedziała?
- Przepraszała, że nie zawsze trwa do końca.
- Płakała?
- Płakała, bo często rani.
- Krzyczała?
- Krzyczała, że nie zawsze jest piękna.
- Śmiała się?
- Śmiała się, bo umie z siebie kpić.
- Żałowała czegoś?
- Żałowała, że ludzie nie zawsze traktują ją poważnie.
- Była zła?
- Złościła się, że czasem w nią wątpimy.
- Cieszyła się?
- Cieszyła się, że jej tak często szukamy.
- Co ci jeszcze powiedziała?
- Powiedziała, że nie jest dla mnie ... "

środa, 13 stycznia 2010

Tralala:D


Dni sobie mijają,a ja jakoś nie mogę odnaleźć w tym wszystkim siebie... Każdego wieczorka siadam na łóżku i mam świadomość tego,że nic konkretnego dzisiaj nie zrobiłam,a mimo to jestem zmęczona... Troszku się pozmieniało, już nie tęsknie, nadzieja zniknęła, tak jak radził Łukaszek (w tym miejscu dziękuje mu za wsparcie i dobre słowo:*), zaczełam super mega diete i właśnie dzisiaj, w 5 dzień miałam lekki kryzys, w sumie to nadal go mam:D ale dam radę:)
Co jeszcze? Hmmm... Stefanek nasiusiał mi na lapiego, teraz spacja mi nie działa, muszę używać klawiaturki ekranowej, więc docencie poświęcenie:P
Minęła mi faza na to, że potrzebuje faceta, miłości i tego całego gówna:) no i dobrze, lubie starą Pacie:)
No i czas na rozpoczęcie poszukiwań pracy...jakoś nie mam mobilizacji...na nic nie mam, ale powoli sobię z tym radę:D No i J. się wyprowadza...szukamy kogoś...może to będzie jakiś przystojny i seksowny student AWFu?:D No co?! Pomarzyć nie można?:P Za to się przynajmniej nie płaci:P Mój Evil-plan ruszył, zaczęłam wcielać go w życie, więc bójcie się męskie, słabe istotki:D
Więc zaczynamy nowy dzień, zapewne dzień pełen wrażeń, więc uśmiech na dziubka i do przodu:):*

Buzialeeeeeeeeeeeee!:*

Gossip Girl:*

poniedziałek, 4 stycznia 2010

i kolejny rok jak z piczy strzelił^^


I co ja takiego w tym starym, 2009 roku zrobiłam? Troszku podpunktów z mojej magicznej karteczki zniknęło, np.

~koncert IRY (pamiętna impreza juwenaliowa z Krzysiem:P),

~wyjazd z Darusią na wakacje nad morze, 

~odwiedziny Miśka w Krakowie,

~rozkochanie kogoś w sobie na zabój (to jedno z tych głupszych postanowień:P),

A jakie plany na rok 2010?

W połowie stycznia zamawiam ADI, no to już chyba wiecie jakie jest pierwsze postanowienie:D SCHUDNĄĆ PO ŚWIĘTACH!!!!!!!^^ Drugie jest bardzo ambitne, znależć kreatywną pracę:) Trzecie to dobra zabawa, brak emocjonalnego podejścia do życia:D (to mi zawsze dobrze wychodziło:P). Czwartre to zacząć kierunek od nowa od października i może, ale to może!!! (więc tu CIIIII nie zapeszać:P) zacząć drugi kierunek na fotografii:) Teraz czas na piąte, opanować archiCADa, photosopa i 3ds max'a do perfekcji:)

HOROSKOP DLA ZNAKU ZODIAKU - LEW

ZDROWIE:

Pierwsza połowa roku upłynie Lwom pod znakiem rozdrażnienia i kiepskiej kondycji psychicznej. Powinny teraz szczególnie zadbać o układ kostny czyli kręgosłup oraz układ pokarmowy. Dolegliwości żołądka będą w dużej mierze o podłożu psychosomatycznym. Później zaś będzie wracało powoli dobre samopoczucie a i zdrowie będzie im dopisywało choć czasami mogą powracać chwilowe dolegliwości układu pokarmowego.

UCZUCIA:

W pierwszych tygodniach 2010 roku Lwom będzie doskwierało poczucie osamotnienia i braku zrozumienia ze strony partnera lub otoczenia. Będzie to je nastrajało dość pesymistycznie do życia. Jednak to będą tylko ich subiektywne odczucia. Następnie przyjdzie zdecydowana poprawa a w połowie wiosny będą czuły się już przepełnione szczęściem. Dotyczy to zarówno Lwów będących w związkach jak i tych samotnych poszukujących bratniej duszy. Okres zadowolenia i satysfakcji w sferze uczuciowej potrwa do późnej jesieni kiedy to znowu zaczną się bezpodstawnie i bezsensownie zadręczać.

KARIERA I FINANSE:

W życiu zawodowym początek 2010 roku będzie bardzo korzystny . Pomyślnie będą kontynuowały ważne dla siebie sprawy z poprzedniego roku lub otrzymają nowe perspektywiczne oferty związane z rozwojem kariery. Będzie to również okres interesujących podróży służbowych podczas których nawiążą przydatne w przyszłości kontakty. Po okresie koniunktury powinny przygotować się na kilku miesięczny okres marazmu w którym to czasie będą mały wrażenie że sprawy stanęły w miejscu. Później nastąpi ożywienie i zdecydowana poprawa.
W sferze finansowej do końca miesiąca kwietnia nerwowy okres. Lwy nie powinny podejmować teraz pochopnych decyzji ponieważ tylko pogorszą swoją sytuację . Od maja zapoczątkuje się uzdrawianie ich kwestii finansowych oraz materialnych . Pod koniec roku będą miały poczucie stabilizacji oraz bezpieczeństwa.

No to czeka mnie rok...jak co rok:D

A jak było? Święta, święta i po świętach, wigilia zaliczona, nawet zaczęłam jeździć autkiem na nowo, mam jeszcze małe lęki po choinkowym wypadku, ale idzie mi coraz lepiej:) Sylwester we Wrocławiu zaliczony, moje dziewczynki to kochane wariaty:) Może akurat ten rok będzie lepszy niż poprzedni? Jak na razie zaczął się po staremu, pan R. się odzywa, systematycznie, znowu do 2 rozmawiamy na kamerce i przez gadu, znowu, tak jak wtedy...a ja nie wiem co mam o tym myśleć...

I to by było na tyle... No i jeszcze buziaki dla tych co są:) czyli: Bartusia, Darusi, Kamilki, Fizolka, Ewusi i Olci:*

Gossip Girl:*