czwartek, 17 grudnia 2009

romantyk czy realista?^^


Od kiedy romantyczka gada jak chłodno myślący realista?  Od kiedy wiem, że na świecie nic nie dzieje się bez przyczyny...nie ma czegoś takiego jak przypadek, a każde z nas podejmuje decyzje których skutki trzeba przyjąć... Dalej jestem romantyczką, tak myśle, tylko z większym bagażem doświadczeń... Wiem jedno, jeżeli pojawia się problem, rozum mówi jedno, a serce drugie to poczekaj aż sytuacja rozwinie się w którąś strone, bo im więcej myśli się nad czymś, tym bardziej staje się to skomplikowane...

Zaczynam uczyć się na swoich błędach...w końcu...

A R. dalej kocha, tęskni i myśli... Shit happens^^

poniedziałek, 14 grudnia 2009

all I want for christmas is U^^


Oglądałam kiedyś film "Mój okropny rok" czy cosik w tym stylu, o dziewczynie która miała same pasma niepowodzeń w jednym roku, może ja właśnie tak mam? Rok porażek i braku szczęścia do wszystkiego... Takkkkkkk...to by się zgadzało^^ I może jak już ten rok się skończy to będzie lepiej... BA! Musi być;) Wróciłam z kotlinki, zdążyłam się wybawić na imprezie dziewczyn, spiknać się znowu z Łukaszem, zrobić coś szalonego z Matim, uratować Kamile przed nadjeżdżającym tirem, a to wszystko w jedną noc...noc pełną wrażeń... A dzisiaj byłam umówiona z panem R. na piwo, ale chyba stchórzył, albo faktycznie mu coś wypadło;) A mnie boli kręgosłup, dokładnie jego lewa strona;/ ot tyle...

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Troszkę mnie tutaj nie było...ale to nie, że nie chciałam, że czasu nie miałam...tylko jakoś tak, nawet chyba pisać nie miałam o czym...no bo co? Że bardzo często pije ostatnio to wiecie, w sumie to już miesiąc... Dzień za dniem ucieka, może troche konkretnych rzeczy udało mi się zrobić, bo i z sis się pogodziłam, i do Miśkowej napisałam i do pracy pochodziłam... Jeszcze 2 tygodnie do świąt, jak ja bym już chciała żeby było już po 20stym, oj masakra... Póki co w piątek Łukaszek mój przyjeżdża, na łyżwy lecim, a potem kierunek kotlinka, trza zaliczyć imprezę urodzinową Skiby i Kaczki i troszku odpocząć od tego wielkiego miasta i zgiełku...

Co jeszcze? Już nie myśle, czasami mignie mi emotka dostępności na gadu, ale nie piszemy ze sobą więc nie mam o czym myśleć, niech każde z nas żyje swoim życiem;) W ogóle jakaś masakra...miesiąc posuchy, a tu nagle kilku na raz! Wrrrrr jak ja tego nie lubię! Bo zawsze takie coś dzieje się właśnie w takich momentach, więc sorry... Szczerze to nie mam dzisiaj weny do pisania, a skrobie cosik bo mi się mega nudzi...chyba sobie pogram w bubble:P

sobota, 5 grudnia 2009

magia tych świąt^^


"Zbyt długa zima trwa
Zmroziła serca nam
Już śnieg dawno zasypał nasz świat
Wspomnień czar
Tej zimy trudniej jest
Usłyszeć ludzi śmiech
Gdzieś są ukryte pod maską kłamstw
Tęsknoty w nas

W blasku świec cały dom
Obok mnie pusto wciąż
Czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc
Choć Ciebie brak
Chcę dziś poczuć magię tych swiąt

Dziś niebo pełne gwiazd
Rozświetla drogę nam
Dziś chcę wybaczyć wszystko
Bo gniew niszczy nas

W blasku świec cały dom
Obok mnie pusto wciąż
Czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc
Choć Ciebie brak
Pragnę poczuć magię tych swiąt

Tylko daj znak
Chcę wiedzieć, że
Cały i zdrów jesteś gdzieś
Nie mam już sił walczyć
I dziś ślę życzeń moc mimo łez

W blasku świec cały dom
Obok mnie pusto wciąż
Czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc
Choć Ciebie brak
Dziś świętuję

W blasku świec cały dom
Obok mnie pusto wciąż
Czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc
Choć Ciebie brak

Chcę dziś poczuć magię tych swiąt"

Zapomniałam o tej piosence, może jest mniej znana niż te wszystkie świąteczne przeboje puszczane w galeriach i hipermarketach...ale już 3 święta będzie mi towarzyszyć;) Jakoś nie mogę odciągnąć myśli, że co roku ta piosenka pasuje do mojego życia... Chyba chcę już skończyć ten rok, rok niepowodzeń i wielu potknięć...może czas w końcu zacząć od nowa? Nutkę dedykuje tym, którzy byli, a nie są...

Gossip Girl:*

czwartek, 3 grudnia 2009

...wszystko się zmiania, jest coś, a później tego nie ma^^


Stephen King napisał kiedyś: „Czas wszystko zabiera, czy tego chcesz czy nie. Czas wszystko zabiera, czas wszystko znosi...A na końcu… Jest tylko ciemność. Czasami znajdujemy innych w tej ciemności, a czasami znów ich tam gubimy.” - tak jak pisałam wcześniej, ludzie prędzej czy później odchodzą i ja zdałam sobie z tego sprawe, nic w życiu nie jest constans, choć Karpiel twierdzi, żę akurat ja jestem:P (czyt. Świr świrem zostanie:P)

Jedno jest pewne, łyżwy są dobre na wszystko;) tak jak i ciastka czekoladowe;) A ja mam lepszy humorek, dzięki Wam Wariaty moje:*

Gossip Girl:*

środa, 2 grudnia 2009

brak...


No i masz Ci babo placek...nie to żebym placków nie lubiała, bo kto mnie zna ten wie, że ja żyje dla jedzenia, ale ten placek życiowy to mi się w ogóle nie podoba. Trudno mi się przyznać do błędu, ale jakoś się staram wszystko naprostować w swoim życiu, i co jestem już pewna swojej decyzji to zjawia się jakaś mała istotka która niczym "diabełek na ramieniu" wprowadza niepewność w e wszystko co było już pewne... Dalej 3mam się wersji, że skoro naważyłam sobie tego piwa, to teraz je wypije...a że piwa w dużych ilościach nie lubie to będę się z tym męczyć jak jasna cholera;/
Znowu mi się śnił... znowu we śnie obiecywał... Znowu widziałam to realistyczne spojrzenie pełne iskier... I znowu rano byłam przepełniona tęsknotą, za tymi rozmowami, za uśmiechem, pocałunkami...za Nim... I próbowałam zapomnieć przez cały dzień, z marnym skótkiem bo może na godzine odeszłam myślami od swoich uczuć...ale postanowione! Od dzisiaj liczę się tylko ja! Ja, moi przyjaciele, moja rodzina i moje życie! Zmieniam priorytety, układam wszystko od nowa, ale na starych fundamentach, mam kilka postanowień, na nowo wyznaczam swoje cele, bo dość mam mrzonek i iluzji w swoim życiu...i jak teraz tu siedzę obiecuje poprawę i dotrzymanie słowa!:*