
dzień dobry bardzo, a raczej dobry wieczór, bo tak jakby cisza nocna już jest^^ postanowiłam znowu pisać, ja, niestała w swych uczuciach i postanowieniach poraz eNty założyłam bloga żeby wylewać swoje żale na wirtualne karki, i tylko czekać aż w chwili większego uniesienia emocjonalnego wcisne YES na pytanie: czy chcesz skasować bloga?
wszystko byłoby normalnie gdyby nie moje życie, ostatnio wybujałe jeżeli chodzi o fakty, niczym kurwa telenowela brazylijska, i już moja w tym głowa żeby wszystko wróciło na swoje miejsce. no i chyba węwnętrzne "bleeee" przeżywam, bo nawet z matką się o byle co kłóce, na szczęście ona tam, a ja tu, a między nami 100km, dzisiaj wróciłam więc jeszcze nie ochłonełam po wszystkim.
niby takie małe gówno,a potrafi psychike człowiekowi zrypać, ehhh. byłam w kotlince, myślałam, że się wypłacze i wyszlocham w rękaw siostry i co? gówno 1;0! o! widocznie powstał nowy rodzaj przyjaźni - zainteresuj się moimi problemami bo Twoje mam w dupie, jak ja nawet teraz nie czuje żeby mi przebywanie w jej towarzystwie coś pomagało, i na cholere mi to wszystko? moje współlokatorki wiedzą o moim aktualnym życiu więcej niż moja psiapsióła, cóż, życie. no i jest Bartek, no i jest Kaśka, i dzięki Bogu! i za Łukasza też dziękuje...i Fizolkowi memu, za to, że ze mną siedział i był w najgorszych momentach...bo inaczej to chyba bym zwariowała, tylko, że tak nie fajnie. i tak moje życie to znowu wielka pomyłka!
bez humoru, bez perspektyw na lepsze jutro, żegna się z Wami Myszejdo:*
łiii nowy blog :) będę czytać!
OdpowiedzUsuńi już nie smutkaj :*